Wielkanoc, bogini seksu – część 2

W części 1 Easter, starożytna sumeryjska bogini seksu i płodności, właśnie rozwinęła swoje bardzo kobiece krągłości. Właśnie zdała sobie sprawę z intensywnych pragnień, które płonęły w jej słodkiej małej czarnej cipce w kształcie łódki, z jej uroczego małego twardego rogu wystającego z dziobu jej miłosnego czółna.

A wraz z rozwojem idealnej kobiecej anatomii seksualnej rozwinęła również niemal nienasycony kobiecy głód penisa prawdziwej bogini seksu.

Easter szeroko rozpowszechniła żałosny wiersz o jej intensywnym pragnieniu utraty dziewictwa, wypełnienia swojego przeznaczenia zostania prawdziwą Boginią Seksu:

Kto będzie orał mój srom?
Kto będzie orał moje wysokie pole?
Kto zaora mokrą ziemię?
Kto będzie orał mnie potężną mocą wołu?

Tylko dwóch zalotników odpowiedziało na jej prośbę.

Pierwszy zalotnik, farmer o imieniu Ezekiel, paplał bez końca o bogu zrobionym z dymu, ptasich skrzydeł i kół. Niewzruszony, Easter doraźnie go odprawił.

Drugi zalotnik, pasterz o imieniu Damuzi, obiecał Wielkanocy, że będzie orał jej pole, orał mokrą ziemię, gdziekolwiek i kiedykolwiek zechce, tak często, jak zechce.

Obiecał jej, że jego język sprawi, że będzie płynąć jak miód i że z radością wypije cały płyn, który spłynął z jej lędźwi.

Następnie pokazał jej, jak jej doskonałe krągłości sprawiły, że jego drzewo wyrosło tak duże i mocne jak potężny cedr i że świeci jasną wiśniową czerwienią. Damuzi zaoferował nawet, że będzie jej codziennie podawać tyle świeżego, gęstego mleka, ile zdoła wypić.

Zdumiona i bardzo zadowolona ze wspaniałości potężnego pnia tego pasterza, Easter powiedziała Damuzi, że wybrała go do orania jej sromu i że jest mężczyzną, którego jej łono kocha najbardziej. Powiedziała mu, że chce, aby codziennie ubijał jej święte łono, aż zacznie sączyć się jak gęsty, roztopiony ser.

Easter chwaliła się swojej najbardziej zaufanej kapłance, że w noc poślubną Damuzi zaorał jej pole niczym potężny wół, że był jej ukochanym reproduktorem. Jej pole nie było już odłogiem. Zasadził wiele nasion, podlał jej łono i nakarmił jej lędźwie świeżym mlekiem. Polizał ją pięćdziesiąt razy, aż jej miód nie mógł już spływać z jej lędźwi na jego przystojną twarz.

I na tym skończyła się część 1.

Słysząc, jak bardzo Wielkanoc podobała się Damuzi w noc poślubną, jej pierwszy i nieudany zalotnik, rolnik Ezekiel, wpadł w szał zazdrości. Dlaczego nie wybrała jego, Ezekiela, do orania jej podmokłej ziemi? W końcu był rolnikiem. Co pasterz może wiedzieć o orce?

Ezechiel błagał swojego skrzydlatego boga dymu na kółkach, aby zniszczył małżeństwo Eastera i Damuziego. Ponieważ jego bóg dymu był tylko tym – smużką dymu w jego gorączkowych wyobrażeniach – nie było odpowiedzi.

Ale Zule, bóg podziemi, bóg opiekujący się zmarłymi, wkrótce usłyszał o modlitwie Ezechiela. Zule też była zazdrosna – nie o Damuziego, ale o samą Wielkanoc. Wielkanoc była boginią zarówno płci, jak i płodności, królową niebios, córką księżyca i roślin, siostrą słońca i ulubioną boginią potężnego przemysłu zbożowego. To dało jej ogromną moc, znacznie przewyższającą moc boga podziemia.

Zule i Ezekiel wkrótce uknuli spisek mający na celu zniszczenie małżeństwa Damuziego i Eastera. Chociaż Damuzi był silny i żywotny i daleko mu było do śmierci, Zule i tak wziął na siebie zaciągnięcie Damuziego do podziemi.

Sprawdź:   Złapany na oszukiwaniu

Zule myślała, że ​​skoro jej ukochany Damuzi nie orze już codziennie jej pola, a on codziennie nie napełnia jej owczarni świeżym mlekiem, Wielkanoc będzie zbyt zrozpaczona, by wykorzystać swoją większą moc niż Zule. W ten sposób Zule stałby się najpotężniejszym z sumeryjskich bóstw. A przynajmniej tak myślał.

Najbardziej lojalnymi wyznawcami Wielkanocy były kobiety Sabi, czyli kobiety Sabine, właścicielki i kontrolerki całego sumeryjskiego zaopatrzenia w zboże. Te kapłanki Sabine i magnaci przemysłu zbożowego byli tak samo zrozpaczeni jak ich ukochana bogini Easter zniknięciem jej ukochanego Damuziego. Nie będą już słuchać opowieści swojej bogini o wiśniowym drzewie jej mężczyzny, płynąć jego mlekiem i miodem ani widzieć jej blasku szczęścia za każdym razem, gdy „ten, którego moje łono kocha najbardziej” orze jej mokrą ziemię.

Easter i jej Sabine Women całymi dniami płakały i opłakiwały stratę silnego wołów reproduktora Damuziego. Aż ich łzy zalały dolinę Tygrysu i Eufratu.

Easter, Innana, potężna bogini seksu i płodności, zebrała się w sobie po wielu dniach płaczu i zawodzenia na tyle, by zacząć pytać, gdzie podział się jej reproduktor, jej mąż.

Kiedy dowiedziała się, że Zule zaciągnął jej mężczyznę, jej gorącego ogiera, do świata zmarłych, mimo że Damuzi wciąż był bardzo żywy i nadal bardzo energiczny seksualnie, Wielkanoc przeszła od płaczu do zaciekłej determinacji. Determinacja, by sprowadzić jej reproduktora z powrotem do domu, z powrotem do ich łóżka, jego ciężarówkę z drzewami z powrotem do jej owczarni, z powrotem do jej czarnej łodzi sromowej, z powrotem tam, gdzie jego miejsce. Z powrotem do lizania rogu na dziobie kajaka. Z powrotem do orania mokrej ziemi. Aż raz jeszcze spłynie swój gęsty miód ze sromu na Tego, którego Jej Łono Kocha Najbardziej, na ukochanego pasterza Damuziego, na mężczyznę jej serca.

Na wyprawę do zaświatów Easter ubrała się w swoją ulubioną ceremonialną suknię. Tę z dekoltem sięgającym do pępka i rozcięciami po obu stronach spódnicy sięgającymi jej krągłych bioder. Miała również na sobie wysadzane klejnotami ceremonialne nakrycie głowy, symbol, że jest najpotężniejszym ze wszystkich bóstw. Przeczesała każde pióro wspaniałych skrzydeł, które wyrastały z doskonałych kul jej wspaniałego tyłka. Easter nigdy nie wyglądała bardziej seksownie. Wyglądała na bardziej zdeterminowaną niż kiedykolwiek, by jej mężczyzna zaorał ją jak reproduktor, którym był.

Stopy Eastera były bose, tak jak wolała bogini seksu. Ale jej ręce nie były puste. W lewej ręce trzymała mocny łuk. Na ramionach niosła dwa kołczany ze strzałami. W prawej ręce dzierżyła swoją najostrzejszą kosę, gotową rozczłonkować i ściąć głowę wszystkim, którzy stanęli na drodze do ponownego zaspokojenia jej desperacko głodnej cipki przez mężczyznę, którego jej łono kocha najbardziej.

Była wściekła, jej horniness był sfrustrowany i była uzbrojona po zęby.

Ezekiel i Zule wybrali niewłaściwą boginię do zadzierania!

Zajęło Wielkanocy cały dzień, zanim jej wspaniałe dupo-skrzydła przeniosły ją do bram podziemnego świata. Tam znalazła zamkniętą solidną złotą bramę. Używając swojej kosy jako kilofa, Easter szybko otworzyła potężną bramę.

Sprawdź:   Dotyk plaży

Tam znalazła dzikie, ryczące, warczące lwy strzegące bramy, aby trzymać gości z dala, a zmarłych w środku.

Ledwo zastrzeliła jednego lwa strzałą, a inny lew jej zagroził. Po tym, jak zabiła trzy lwy, pozostałe lwy uciekły, nie chcąc dołączyć do stosu martwego mięsa lwa.

Easter przeszedł nad jednym z martwych lwów i wszedł boso do krainy umarłych.

Zdjęcie na początku tej historii przedstawia prawdziwy starożytny sumeryjski posąg Wielkanocy, bogini seksu i płodności, przechodzącej przez zabitego lwa, wchodzącej przez bramy podziemnego świata. Była tam, by odzyskać swojego wciąż żyjącego męża Damuziego z krainy umarłych, gdzie zazdrosne bóstwo i zazdrosny były zalotnik spiskowali, by uwięzić mężczyznę jej serca, jej reproduktora.

Armia półbogów Zule’a była następna do ataku. Easter po prostu podniosła swoją długą spódnicę z podwójnymi rozcięciami.

Widząc legendarne piękno bardzo ładnej czarnej cipki Innany, wszyscy półbogowie Zule zatrzymali się jak wryci, gapiąc się i śliniąc na widok spektakularnego piękna tego, co leżało między jej udami. ją, mniej niż godzinę przed tym, jak Zule odciągnął od niej jej ukochanego Danuzoi.

Aby mieć pewność, że nie będą w stanie skrzywdzić jej ani Damuziego w przyszłości, Easter przycisnęła ostrą krzywiznę swojej kosy do każdego oszołomionego półboga, tnąc ich jednego po drugim.

– Przepraszam, chłopcy – uśmiechnął się Easter. „Moje czarne czółno jest przeznaczone tylko dla Mężczyzny, którego moje łono kocha najbardziej. Człowieka, którego mam zamiar uratować stąd i sprowadzić z powrotem do naszego małżeńskiego łoża.

Widząc swoje martwe lwy i martwych półbogów, bóg zmarłych zawył z wściekłości.

„Zabiję Eastera za to, co zrobiła” – obiecał Zule.

Wielkanoc przywitała szalejącego Zule. „Chcę odzyskać męża. Chcę z powrotem mojego ogiera, mojego wołu.

„Zabiję cię” syknął Zule.

– Nie sądzę – Easter zaśmiał mu się w twarz. „Jestem boginią seksu i płodności, Innaną, Królową Niebios, córką księżyca i roślin, siostrą słońca. Zwykły głupek taki jak ty nie ma mocy, by mnie zabić.

– Odsuń się, Zule – rozkazał Easter. Chcąc zahipnotyzować boga zmarłych, ściągnęła górę sukni, odsłaniając dwa najdoskonalsze pełne, krągłe piersi, najszersze i najseksowniejsze otoczki w całym wszechświecie.

„Twoje legendarne uroki nie mają nade mną władzy,” syknął Zule.

– Żal ci tego, Zule – uroniła pojedynczą łzę. „Ten, kto nie ma popędu seksualnego, równie dobrze może być martwy”.

„Ach, ale ja już nie żyję” – odparował Zule. „Jestem cholernym BOGIEM Umarłych!”

„Spójrz, Zule”, rzucił wyzwanie Easter. „Masz teraz trzy możliwości. Albo odsuń się i pozwól mi uratować mojego męża…”

„Jakie są moje pozostałe dwie możliwości?”

„Mogę wystrzelić jedną z tych strzał w twoje serce”.

— A opcja trzecia?

„Używam tej kosy, by ściąć ci głowę”.

Zule ukłonił się Easterowi i zrobił dwa kroki w prawo.

„Twój człowiek jest trzy poziomy niżej”.

Ale Ezekiel, jej porzucony zalotnik, stał teraz przed Wielkanocą, blokując jej wejście na klatkę schodową w dół.

– Mówisz o bogach dymu – rzucił wyzwanie Easter. „Ale nie wiesz nic o dymie, ogniu i żarze, które odczuwa prawdziwa bogini seksu, kiedy jej byk rozpłodowy orze jej mokre, żyzne pole z potężną mocą wołu. Ty i Zule jesteście żałośni, myśląc, że wasza zazdrość i nienawiść kiedykolwiek zatriumfują nad niesamowitą siłą pożądania seksualnego. Odsuń się, głupcze, zanim posiekam cię na kawałki, tak jak półbogów Zule’a.

Sprawdź:   Zauroczenie kolegi z pracy – lekarstwo na kaca

Ezechiel uparcie nie chciał ustąpić.

Easter zatrzepotała skrzydłami, które wyrosły z jej pięknych okrągłych policzków. Napędzane jej intensywnym pożądaniem mężczyzny, skrzydła wielkanocne unosiły ją wysoko nad Ezechiela. A potem poleciała prosto w dół wszystkimi trzema piętrami schodów.

A tam stał jej słodki kochanek, przykuty łańcuchem do ściany.

Kosa wielkanocna szybko pocięła łańcuchy na drobne kawałki. Przycisnęła swoją wygłodniałą, niebiańską, czarną łódkę sromową, mocno do potężnego, kiełkującego drzewa jej miodowego mężczyzny. Gdy się przytulali i całowali, skrzydła na jej tyłku zatrzepotały radośnie.

Wielkanoc potrzebowała całego dnia, żeby polecieć do podziemi, a jeszcze jednego, by walczyć z lwami i półbogami, przechytrzyć Zule, boga podziemi, i ominąć swojego żałosnego byłego zalotnika, Ezekiela, więc mogła uratować swojego mężczyznę.

– Chodź ze mną – wyszeptała Easter do swojego Damuziego. „Chodź ze mną, o człowieku, którego moje łono kocha najbardziej. Chodź ze mną, z powrotem do naszego miodowego łóżka. Wróć ze mną. Moja mokra, żyzna ziemia wymaga orki”.

„Ja też za tobą tęskniłem, moja słodka Innano, moja idealna bogini seksu, moja królowo niebios. Mam tyle świeżego mleka, że ​​twój święty srom zamieni się w miodowy ser. Powróćmy z całą szybkością. Jestem tak gotowy zaorać twoje pole, zasiać moje nasiona w twojej mokrej ziemi”.

Głodna kutasów bogini seksu potężnie machała skrzydłami, zgarnęła swojego ukochanego Damuzi i spędziła kolejny dzień lecąc z powrotem do ich sumeryjskiego rodzinnego miasta Hoar, centrum starożytnego sumeryjskiego królestwa Wielkanocy. Hoar, gdzie ona i jej kapłanki kontrolowały zarówno przyjemność seksualną, jak i zapasy zboża, tak ważnego dla ludzkiego życia.

Po trzech dniach spędzonych w krainie umarłych Easter powróciła triumfalnie, z uratowanym seksownym mężem.

Jej kapłanki Sabine wciąż płakały i lamentowały, ale przestały lamentować, widząc powrót ich słodkiej bogini seksu i jej wspaniałego reproduktora.

Powrót Wielkanocy z trzech dni pośród zmarłych zapoczątkował radosne świętowanie, które do dziś obchodzimy jako Niedzielę Wielkanocną. Jej powrót nastąpił w pierwszą niedzielę po pierwszej pełni księżyca po równonocy wiosennej, czyli nadal tak liczona jest Niedziela Wielkanocna, powrót z trzech dni wśród zmarłych.

Czekaj na część 3, opisującą w żywych szczegółach seksualne połączenie Wielkanocy i Damuzi. I część 4, jak 4000 lat czczenia Bogini Seksu zostało celowo wymazane z pamięci współczesnej ludzkości, celowo zastąpione nowymi mitami Abrahama.

Inne opowowiadania:

Jak bardzo podobała Ci się historia?

Kliknij w gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena: 0 / 5. Liczba głosów: 0

Brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni to opowiadanie.