Cukierkowy facet
“Poliż mnie.” Spojrzałem na dziwnego małego człowieka siedzącego obok mnie. Miał może pięć stóp wzrostu i był łysy. Jego oczy były w jasnym odcieniu zieleni, a uszy lekko spiczaste. Gdybym naprawdę wierzył, że takie rzeczy istnieją, mógłbym wziąć go za gnoma, kosmitę lub coś takiego. “Liże cię? Czy ty kurwa poważnie? Dlaczego miałbym to zrobić?” Odparłam, …