Tajemniczy Mikołaj – Część III

Bo ściągnęła majtki do kolan. Jej rozchylone nogi rozciągały cienki, czerwony, bawełniany materiał do granic możliwości. Spojrzał na jej kopczyk. Wiedział już, że się ogoliła, ponieważ Malc mu powiedział. On też chciał zdjęcie, ale zrozumiał, że Malc nie chciał mu go dać. Nie żeby to miało teraz znaczenie.

Powoli wyciągnął rękę w jego stronę. Dotykanie kobiecej cipki po raz pierwszy zawsze było przyjemnością, a on zawsze nie spieszył się. Nie ma sensu śpieszyć się, aby dostać to w swoje ręce. Kiedy sprawy dojdą do tego etapu, kobieta i tak już ci to przekazała, więc po co się spieszyć i robić z tego hasz. To była chwila do delektowania się.

Spojrzał wyżej i zobaczył, że patrzy na niego z góry. „Twoje majtki są bardzo mokre; wiesz to?”

Skinęła głową.

Jego palce nawiązały kontakt. Gemma westchnęła, gdy dotknęli wewnętrznych warg sromowych, wystających spomiędzy większych ust. Lekkie pchnięcie przeniosło ich na jej oczekujący kanał miłosny. Wilgoć powitała jego palce.

– Jesteś bardzo podekscytowana, prawda, Gemma?

Nic nie powiedziała.

“Dlaczego?”

Spojrzała w dół. Wiedziała dlaczego. Jego brązowe palce penetrowały jej białe ciało. Zawsze ekscytowało ją, jak widziała ciemne ciało na tle białego ciała. Patrzenie, jak to się dzieje na ekranie, oglądanie ciemnej skóry na tle białej. Kiedy to się działo, zawsze wyobrażała sobie, że jest dziewczyną z ekranu, która pozwala się uwieść; pozwalając się penetrować czarnemu ciału. Masturbowała się tyle razy do takich scen, ale teraz naprawdę jej się to przytrafiało. To nie była fantazja.

Co cię tak zmoczyło, Gemmo? zapytał ponownie.

– Masz – powiedziała mu.

– Co ja zrobiłem, Gemmo?

Nie musiał pytać, już wiedział, dlaczego białe dziewczyny tak ekscytują się czarnymi mężczyznami.

– Proszę, powiedz mi, Gemmo. Chciałbym wiedzieć.” Skłamał. Chciał to usłyszeć z jej własnych ust.

„To… to dlatego, że jesteś Czarny”.

Tam to powiedziała. Przyznał się do niego. Ujawniła mu się.

„Ale jeszcze nic ci nie zrobiłem, Gemma!”

– Ale to właśnie zamierzasz mi zrobić.

Uśmiechnął się. Otwierała się. – A jak myślisz, co ci zrobię, Gemmo?

– Ty… zamierzasz mnie przelecieć. Wykorzystaj mnie, bij mnie, pieprz mnie… zrób ze mnie dziwkę z czarnymi kutasami.

Bo pochylił się bliżej i pocałował jej płeć. – Tak, to prawda, Gemmo. Zrobię z ciebie dziwkę. Uczyń cię moją dziwką. Kiedy z tobą skończę, już nigdy nie będziesz chciał mężczyzny w swoim kolorze.

Bo wstał. Jego marynarka się rozpięła, ukazując erekcję w spodniach. To było wielkie. Zobaczył, że patrzy i uśmiechnął się. – Za chwilę poczujesz różnicę między mną a Malcem, Gemmo. Nie będziesz chciał więcej jego parówki – powiedział, sięgając po laskę.

Sprawdź:   Krople grosza

Gemma sapnęła, gdy włożył ją do jej dłoni. — Nie upuszczaj — powiedział jej. – Dostaniesz jeszcze sześć, jeśli to zrobisz.

Prawie ją upuściła, kiedy ponownie sięgnął do torby i wyjął nożyczki. Kiedy się do niej zbliżył, wpadła w panikę, ale złapał ją za dół bluzki. „Mam nadzieję, że to nie było drogie”, powiedział jej, gdy zaczął to przecinać.

Nie było, ale i tak ją to zszokowało. Przeciął je aż do samej góry, a następnie odciął kawałki z ramion, aż mógł oderwać je od jej ciała. Następnie chwycił jej stanik, przeciął go na pół i odciął ramiączka. W końcu sięgnął do jej majtek i odciął je również od jej ciała.

Kiedy objął ją i pocałował, ponownie sięgnął między jej nogi. Była teraz jeszcze bardziej mokra. Wbił w nią palce, a następnie wyciągnął je i przyłożył do jej ust. Gemmie nie trzeba było mówić, żeby je ssała. Kiedy wyciągnął je kilka chwil później, wziął ją za ramię i zaczął prowadzić.

„Czas, by pan dał ci pierwszą chłostę, Gemmo, a potem zamienię cię w dziwkę, moją dziwkę!” powiedział jej, gdy zaczął ją prowadzić.

Gemma poczuła, że ​​uginają się pod nią kolana, ale jego uścisk był silny i podtrzymał ją, pozwalając jej odzyskać spokój. Odchodząc, spojrzała w dół na swoje ubrania leżące na podłodze, stertę dżinsów oraz stanik, majtki i top w strzępach. To wszystko wydawało się takie nierealne, wydawało się, że to wszystko było snem, ale tak nie było. Była w połowie schodów pod wpływem siły jego ręki, kiedy zdała sobie sprawę, że to wszystko dzieje się naprawdę. Potem była wilgoć między jej udami – to było prawie tak, jakby się posikała.

Bo wiedział, gdzie jest jej sypialnia, prowadząc ją do właściwych drzwi. Otworzyła je i zobaczyła przy drzwiach szafy jego torbę podróżną. Malc musiał go oprowadzić po okolicy i pozwolić mu położyć torbę w ich sypialni. Zatrzymując ją, zamknął drzwi do sypialni. Spojrzała na łóżko i zobaczyła, że ​​do słupków zagłówka przymocowane były dwa dalsze, ale większe ograniczenia. Poczuła, że ​​znowu jej nogi się trzęsą.

Następnie złapała swoje odbicie w lustrze toaletki, widząc siebie związaną i ubraną w kolor. Bo zauważył, że patrzy na siebie i objął ją ramieniem. „Dobrze wyglądasz Gemma, bardzo ładnie,” powiedział, biorąc laskę z jej rąk. Spojrzała na swoje odbicie, stojące w stroju Świętego Mikołaja, trzymające laskę.

Sprawdź:   Spotkanie artystów

„Najważniejsze rzeczy najważniejsze” – powiedział, gdy nagle pozbył się kurtki i spodni, po czym zdjął buty i bokserki.

Był ogromny. Widok jego erekcji sprawił, że ciężko przełknęła ślinę. Znowu zaczęła się trząść. Wziął ją za rękę i obrócił twarzą do łóżka. „Jesteś pewien, że nie chcesz użyć bezpiecznego słowa Gemma?”

Spojrzała mu w oczy. Wyglądał przerażająco, niesamowicie i rezolutnie. Wiedziała, że ​​powinna o nią poprosić, ale coś w niej kazało jej przyjąć to, co jej dał. – Jestem pewna – powiedziała cicho.

– Okej – powiedział, obracając ją w stronę rogu sypialni. – Poczekaj tu kilka minut, a ja przyniosę worek.

Zrobili tam kilka kroków i zanim wyszedł, skierował ją twarzą do ściany. Wiedziała, o co w tym wszystkim chodzi. Czytała wiele opisów mistrzów robiących to ze swoimi podwładnymi, zanim nastąpiła kara. To skupiło umysł okrętu podwodnego na tym, co go czekało. Byłby ból, byłyby łzy, byłyby wyznania i obietnice przyszłego posłuszeństwa, ale byłaby też więź. Każdy akt zbliża ich do siebie, a Gemma tego chciała.

Usłyszała jego powrót, ale się nie odwróciła. Usłyszała, jak worek uderza o podłogę, a za nią jego kroki. Jego dłoń wyostrzyła się i zobaczyła, co trzyma. – Wiesz, co to jest Gemma?

Skinęła głową. „To knebel”.

– Wiesz, do czego to służy?

– Ma zagłuszyć moje krzyki.

Zaczął go dopasowywać, wkładając kulkę w otwór jej ust. „Pomyślałem, że skoro ty nie używasz bezpiecznego słowa, to równie dobrze mogę go użyć”.

Gemma poczuła, jak jej puls przyspiesza, kiedy zawiązał ją na miejscu. Kiedy skończył, objął ją ramieniem. „Więc, Gemma, to nie jest kara chłosta, ale wprowadzenie. Poznawanie się, ćwiczenie zapoznawcze. Czy rozumiesz?”

Skinęła głową. Rozumiała aż za dobrze. Jego ręka zjechała na jej pośladki. Zaczął to czuć, obmacując garście mięsa. „Masz bardzo mięsisty tyłek, Gemma” — powiedział jej, zanim wyciągnął rękę do przodu. Jego palce znalazły jej szczelinę i wślizgnęły się w nią. „Potem będziesz cieszyć się moim kutasem, Gemma. Przekonasz się, że to mile widziana zmiana w stosunku do Malca – dodał, naciskając na nią.

Odsunął ją od ściany i postawił przed lustrem. Nie poznała siebie. Następnie Bo podniósł z łóżka czarny jedwabny szal i po złożeniu go na pół umieścił go wokół jej oczu. – To ci się o wiele lepiej ułoży, Gemmo.

Jego ręce szarpnęły za laskę, którą mocno trzymała w dłoniach, a ona ją puściła. Rzucając go w łóżku, sięgnęła po mankiety i zdjęła je. – Połóżmy cię na łóżku – powiedział, obejmując ją ramieniem, by ją poprowadzić. Ułożenie jej tam, gdzie chciał, zajęło jej kilka minut. W końcu położył ją twarzą do dołu na środku łóżka z rękami przymocowanymi do słupków łóżka. Jej głowa spoczywała na poduszce, a pod jej biodrami znajdowały się dwie poduszki, podnoszące jej pośladki wyżej.

Sprawdź:   Zabawa Na Florydzie W Kurorcie

Gemma leżała w ciemności, naga, związana i odsłonięta. Gdzieś w pobliżu był Bo, zupełnie obcy mężczyzna z erekcją, który chciał wejść w nią i ją wykorzystać. Była zdana na jego łaskę.

Poczuła, jak siada obok niej na łóżku. Jego dłoń spoczęła na jej pośladkach. „Rozłóż dla mnie nogi, Gemma”.

Otworzyła je, ale Bo nie był zadowolony. – O wiele więcej niż ta Gemma – warknął. Gemma rozłożyła je szerzej dla niego. Poczuła, jak jego ręka przesuwa się między policzkami jej pośladków. Jego palce zsunęły się niżej i penetrują jej płeć od tyłu. Jej knebel powstrzymał jej jęki, a on sięgnął i go poluzował.

„Czy kiedykolwiek uprawiałeś seks analny?” – zapytał, kładąc palce na jej rozwartych nogach.

“Nie.”

“Dlaczego?” Zapytał, wkładając palec w jej odbyt.

„Nigdy tak naprawdę nie miałam ochoty tego spróbować” — odpowiedziała.

– Spodoba ci się, Gemmo. Lubimy używać wszystkich trzech otworów, a jeśli posiadam twoje ciało, cóż…

„Nie będę cię zatrzymywać”.

Zaśmiał się, gdy cofnął rękę i potarł jej pupę. Kontynuował pocieranie przez kilka minut, a potem zaczął ją bić. Na początku były to tylko łagodne uderzenia, ale potem stały się nieco cięższe i zaczęły kłuć. Jej tyłek zaczął się czerwienić.

– Jakie to uczucie, Gemmo?

“Obolały.”

Zachichotał.

„Myślę, że jesteś już rozgrzana i gotowa na laskę, Gemma” — powiedział jej, zapinając jej knebel.

Gemma poczuła, jak zsuwa się z łóżka. Zacisnęła pięści, zmarszczyła twarz i napięła dolne policzki. Bo uśmiechnął się, podnosząc laskę i unosząc ją wysoko nad jej pośladkami. Przygotowywała się do jego pierwszego uderzenia.

© Angieseroticpen 2022

Inne opowowiadania:

Jak bardzo podobała Ci się historia?

Kliknij w gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena: 0 / 5. Liczba głosów: 0

Brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni to opowiadanie.