Jenna

Jenna miała dwadzieścia jeden lat i spotykała się ze swoją ukochaną z liceum, Justinem. Spotykali się od gimnazjum i mieszkali w małym miasteczku na wsi. Jenna została wychowana w tradycyjnych wartościach i nadal była dziewicą. Wcześniej nawet nie położyła palca na fiucie. Jedyny raz, kiedy go widziała, pochodził z podręczników na jej zajęciach ze zdrowia.

Jenna nosiła pierścionek obietnicy Justina i ich przeznaczeniem było być razem. Oboje rodzice od wieków mówili o ich ślubie. Mieli dobre relacje i uważali się za bratnie dusze.

Jenna miała wspaniałe ciało, ale nie była tego świadoma i dobrze je ukrywała. Miała długie brązowe włosy, zielone oczy i miała 175 cm wzrostu. Była szczupła, ale nie za chuda. Miała sterczące cycki w kształcie litery C, a jej tyłek był ładny i okrągły. Jenna nie wiedziała, że ​​ma dobre ciało, ale wszyscy inni tak.

Ilekroć miała na sobie obcisłe ubranie, wszyscy chłopcy patrzyli na nią i wyobrażali sobie ją nagą. Nigdy jednak niczego nie pokazywała, zawsze skromnie. Od czasu do czasu zakładała spódnicę, ale wciąż była do kolan. Była porządną damą i była z tego bardzo dumna.

Był taki moment w jej ostatniej klasie liceum, kiedy Justin zaczął być trochę poręczny z Jenną, kiedy całowali się na przednim siedzeniu jego starej ciężarówki. Jego ręka spoczęła na wewnętrznej stronie jej uda i powoli skradał się w kierunku cipki Jenny. Ale zanim zdążył nawet wsunąć się pod jej spódnicę, złapała go za rękę i powstrzymała.

Jenna powiedziała: „Nie, nadal chcę poczekać”.

Justin był zły i niezadowolony.

“Dlaczego?” Justin błagał. „Spotykamy się od lat i nic nie zrobiliśmy. Nawet nie widziałem cię nago. Wszyscy inni w naszej klasie uprawiali seks lub przynajmniej przekroczyli drugą bazę”.

Justin był zdesperowany, wyjął przed nią swojego wyprostowanego kutasa i położył na nim jej dłoń.

– Czy przynajmniej pogłaskasz go dla mnie? On zapytał

Jenna była przerażona i zaniepokojona. Nie wiedziała, co robić. To prawda, że ​​były jedynymi dziewicami w ostatniej klasie i że kazała Justinowi czekać cały ten czas, aż się pobiorą.

Zaczęła głaskać kutasa swojego chłopaka, a trzydzieści sekund później doszedł do jej dłoni. Justin był zadowolony i odchylił się z przyjemnością. Jenna była zdegustowana.

– To takie obrzydliwe – płakała. – Na pewno nigdy więcej tego nie zrobię.

I nigdy tego nie zrobiła.

Justin dalej się walił, ale nigdy nie zaszedłby nigdzie z Jenną. Nie pozwoliła mu już nawet położyć ręki na swoim udzie. Za każdym razem, gdy zaczynali się całować, kończyła to i odsuwała się po kilku sekundach. Była zdecydowana nie pozwolić temu nigdzie odejść i uratować się do małżeństwa.

Justin był sfrustrowany seksualnie i często się masturbował. Trzymał to jednak w ukryciu, ponieważ wiedział, że Jennie by się to nie spodobało, a miał być uczciwym dżentelmenem, za jakiego wszyscy go uważali.

Żaden z nich nie poszedł na studia i nie chciał. Tata Justina był właścicielem elektrowni w mieście i było tylko kwestią czasu, zanim przejdzie na emeryturę i przekaże firmę swojemu synowi, który przygotowywał się do przejęcia władzy od początku szkoły średniej. Roślina została przekazana tacie Justina przez jego ojca przed nim, a rodzina miała dużo bogactwa, posiadając połowę miasta, a także kilka posiadłości wakacyjnych w innych miejscach.

Sprawdź:   Lato seksualnego przebudzenia – część 2

Jenna nadal mieszkała z rodzicami i pomagała mamie w codziennych obowiązkach domowych. Była najstarsza z pięciorga dzieci i często była szanowana i polegała na pomocy. Dużo robiła w domu i pomagała rodzeństwu w odrabianiu lekcji i często przygotowywała obiad.

Jenna i Justin byli znani jako idealna para i zaręczyli się. Ślub był planowany, a do wielkiego dnia pozostał im miesiąc. Jenna jutro kończyła dwadzieścia dwa lata iw dniu swoich urodzin nie chciała martwić się o dalsze planowanie ślubu. Zdecydowała, że ​​chce pojechać na północ, mieć domek dla siebie i cieszyć się ostatnią odrobiną samotności, o której myślała, że ​​jeszcze kiedykolwiek będzie ją miała.

Justina to nie obchodziło, ani nie martwił. Pracował na to przez te wszystkie lata i nie mógł się doczekać ich nocy poślubnej, podczas której w końcu będzie mógł przespać się z najgorętszą dziewczyną w szkole, której nikt inny nawet nie dotknął. Pomyślał też, że kiedy jej nie ma, mógłby częściej walić sobie konia i nie musieć się martwić, że przyprawia go o siniaki.

Torby Jenny były spakowane i była podekscytowana możliwością ucieczki. Potajemnie zamówiła bieliznę przez Internet. Nigdy nie miała okazji go przymierzyć, ponieważ zawsze była w pobliżu swojej rodziny lub Justina. Ale teraz, kiedy miała być sama przez cały weekend, pomyślała, że ​​to idealna okazja, by założyć to i wybrać, co według niej może spodobać się jej nowemu mężowi w noc poślubną.

Jenna spakowała sprzęt turystyczny i kilka letnich strojów, ponieważ weekend miał być ciepły. Spakowała też kostium kąpielowy, ponieważ na szczycie zaplanowanej przez nią wycieczki miało znajdować się piękne malownicze jezioro. Rzadko nosiła kostium kąpielowy. Właściwie rzadko chodziła na basen. Ostatni raz miała ją na sobie na imprezie przyjaciółki w pierwszej klasie liceum. I to był ten sam garnitur, który spakowała prawie siedem lat później. To był ładny, skromny jednoczęściowy, który zakrywał wszystko.

Następnego dnia Jenna uściskała rodzinę i chłopaka na pożegnanie. Justin był prawie zbyt podekscytowany, ale nikt tego nie zauważył. Zawsze grał dobrego faceta. Jenna wskoczyła do swojego małego samochodu i ruszyła w drogę.

Dotarła do domku wcześniej niż myślała i ku jej zaskoczeniu, zaraz obok niej znajdował się inny domek. Myślała, że ​​będzie odosobniona. Wydawało się, że nikt tam nie mieszka, więc nie przeszkadzało jej to i szybko to odrzuciła.

Wypróbowała klucz, który właśnie dostała w centrum dla odwiedzających, pięć minut przed zamknięciem. Włożyła go, ale stary zamek nie chciał się obrócić. Spojrzała na numer kabiny i zobaczyła na nim 108, który był jej numerem, więc spróbowała ponownie. Po kilku sekundach prób zdała sobie jednak sprawę, że drzwi były już otwarte. Pomyślała sobie, że po prostu wpadnie jutro do biura, bo teraz pewnie nikogo tam nie ma, i kupi nowy klucz.

Jenna weszła do środka, zamknęła za sobą drzwi i rozpakowała swoje rzeczy. Gdy się już zadomowiła, Jenna zobaczyła komplety bielizny na dnie jej walizki. Zdała sobie sprawę, że ma więcej czasu przed pójściem do łóżka i pomyślała, czemu nie. Zaczęła puszczać swoją ulubioną muzykę i zaczęła przymierzać każdą z nich. Doszła do ostatniego zestawu i spojrzała na siebie w lustrze. Po chwili zastanowienia zaczęła się śmiać.

Sprawdź:   Zabawa Na Florydzie

Jenna powiedziała do siebie: „Nawet nie wiem, co wygląda dobrze, a co nie”.

W tym momencie odwróciła się i zamarła. Serce Jenny zatrzymało się, a uśmiech zniknął z jej twarzy. W drzwiach stał mężczyzna. Nie miał na sobie nic prócz butów trekkingowych i sportowych szortów, które były bardzo krótkie i sprawiały, że jego wypukłość była bardzo widoczna. Kropelki potu spływały po jego opalonej, owłosionej klatce piersiowej, a żyły pulsowały. Gapił się na Jennę i jej przezroczystą bieliznę. Nikt nie widział jej pełnej postaci. Jej naturalne sterczące cycki. Jej sutki były twarde i to było widać.

Jenna nie wiedziała, co robić. Powinna krzyczeć czy uciekać? Stała tam, nawet się nie zakrywając, wciąż zamrożona ze strachu.

Mężczyzna w końcu powiedział: „Myślę, że masz złą kabinę”.

Jenna była zdezorientowana i szybko odpowiedziała: „Nie, powinnam być w 108!”

Mężczyzna powiedział: „To jest 108B, są dwa 108. Domek obok to 108A”.

Szybko chwyciła telefon, wyłączyła muzykę, sprawdziła swoją rezerwację i zdała sobie sprawę, że mężczyzna miał rację. Miała być w 108A, a to musiała być chata obok. Nic dziwnego, że jej klucz nie zadziałał.

– Tak mi przykro – powiedziała, spuszczając wzrok zawstydzona.

Mężczyzna sięgnął do pobliskiej łazienki i powiedział: „Nie, wszystko w porządku, chcesz ręcznik?”

Wyciągnął rękę i podał jej. Jenna zupełnie zapomniała, że ​​była prawie naga, kiedy zamarła ze strachu. Szybko wzięła ręcznik i przykryła się. Jej twarz zrobiła się czerwona i zaczęła zbierać swoje rzeczy tak szybko, jak to możliwe, nie poświęcając nawet czasu na przebranie się i zostawiając wokół siebie ręcznik. Wybiegła przez drzwi i pobiegła do domku obok.

Między dwoma domkami było tylko pięć stóp trawnika i dzieliły ten sam chodnik, numery na drugim domku nawet tam nie było. Zaczęła szukać klucza i otworzyć drzwi. Tym razem klucz zadziałał.

Wrzuciła swoje rzeczy do środka i szybko zamknęła za sobą drzwi. Opierając się o nie i siadając na podłodze, zamknęła oczy i nie mogła uwierzyć w to, co się właśnie stało. Pierwszym mężczyzną, który zobaczył ją prawie całkowicie nagą, był zupełnie obcy mężczyzna, a nie jej mąż. Zebrała myśli i przekonała samą siebie, że to był przypadek i prawdopodobnie już nigdy więcej nie zobaczy tego mężczyzny. Nie musiała nikomu o tym mówić i w końcu o tym zapomni.

Jenna wykonała swoją wieczorną rutynę i położyła się do łóżka. Kiedy tak leżała, jej umysł zaczął myśleć o ciele mężczyzny. Jak błyszczał w drzwiach, w niczym nie przypominał jej narzeczonego. Jego ręce były duże i szorstkie, z kilkoma zadrapaniami. Nie miał brody, ale dość gęsty zarost, co świadczyło o tym, że nie golił się od kilku dni. Jego włosy były gęste i nieokiełznane, niezbyt długie i zwisały tuż za czubkami jego uszu. Jego zapach był odurzający, mieszanka mężczyzny, natury i wody kolońskiej. Pomyślała o wybrzuszeniu w jego szortach i nagle jej cipka zrobiła się mokra.

Otworzyła oczy i powiedziała sobie, że musi przestać mieć te myśli. Wkrótce zasnęła w rytm świerszczy na zewnątrz.

Sprawdź:   Para Ch. 06: Czas na dziewczynę

Następnego ranka Jenna obudziła się wcześnie i zabrała wszystko, czego potrzebowała na wędrówkę. Miała na sobie strój kąpielowy pod ubraniem, przygotowując się do jeziora na szczycie szlaku.

Kiedy wyszła z drzwi i się zamknęła, spojrzała na drugą kabinę. Tym razem zauważyła starego czerwonego Jeepa Cherokee zaparkowanego na zewnątrz. Musiała nie słyszeć, jak podjeżdża z tak głośną muzyką.

Jej umysł zaczął przypominać sobie wydarzenia z ostatniej nocy i brutala bez koszuli, na którego wpadła. Mógł ją wykorzystać, a ona nie byłaby w stanie nic z tym zrobić. Ale było w nim coś takiego spokojnego i ciepłego. Wcale nie wydawał się speszony widząc ją w takim stanie. Jenna złapała się na tym, że znowu moknie i szybko zaczęła myśleć o swojej wycieczce, aby spróbować zapomnieć o sprawie. Wyruszyła natychmiast, do jeziora były trzy godziny i chciała się tam dostać, zanim zrobi się za gorąco.

Jenna często wędruje z rodziną, więc była przyzwyczajona do terenu i upału. Chociaż nigdy wcześniej nie była na tym szlaku, to było jak spacer po parku. Dotarła na szczyt szlaku i jej oczy spoczęły na wspaniałościach matki natury.

Płótno wypełniało ogromne jezioro otoczone drzewami i wielkimi skałami. Mała rzeczka spływająca z góry tworzyła wspaniały wodospad, a najlepsze w tym wszystkim było to, że Jenna była tam sama. Zrobiła kilka zdjęć, zjadła swój lunch, który spakowała, a potem zdjęła ubranie, odsłaniając stary kostium kąpielowy pod spodem.

Od tamtej pory urosła i nie zdawała sobie z tego sprawy. Dolna część kostiumu, który kiedyś zakrywał jej pełny tyłek, teraz przypominała stringi. Przednia część obejmowała jej cipkę odsłaniając jej cenne usta. Górna część jej piersi wystawała teraz z wkładki, a jej twarde sutki wystawały przez starą wyściółkę.

Jenna nie zwracała uwagi na to, jak się rozglądała, bo była tam sama i zamierzała tylko szybko się zanurzyć. Wciąż była całkowicie zakryta i przez cały dzień nie widziała nikogo. Wskoczyła do jeziora i zaczęła pływać.

Chłodna woda orzeźwiała jej spieczoną słońcem skórę. Unosiła się na górze, słuchając ptaków i odgłosów natury. Podpłynęła do wodospadu, gdzie znajdował się mały klif, i wpadła na sprytny pomysł, żeby zeskoczyć z niego do basenu. Gdy się wspinała, poślizgnęła się i prawie upadła, ale nie przeszkodziło jej to w zdobyciu szczytu. Wyskoczyła w powietrze i uderzyła w wodę z wielkim pluskiem.

Kiedy wróciła na powierzchnię, jej uśmiech i śmiech powoli zmienił się w zmartwiony wyraz twarzy. Rozejrzała się wokół i po spojrzeniu w dół zauważyła, że ​​podczas ostatniego skoku jej stary kostium kąpielowy rozdarł się i jej piersi były teraz całkowicie odsłonięte. Tylko jedno pasmo stroju kąpielowego wisiało na jej ramieniu. Spanikowała i zaczęła płynąć z powrotem, ale zatrzymała się, gdy usłyszała śmiech w oddali…

Ciąg dalszy nastąpi.

Inne opowowiadania:

Jak bardzo podobała Ci się historia?

Kliknij w gwiazdkę, aby ocenić!

Średnia ocena: 0 / 5. Liczba głosów: 0

Brak głosów! Bądź pierwszą osobą, która oceni to opowiadanie.